Moja historia
Był 2006 rok. Nie pamiętam dokładnie jaki miesiąc. Wiem jedynie, że od kilku tygodni nie spałam. Moje ciało padało ze zmęczenia około 23.00, ale wybudzało się około 1, 2 w nocy i koniec. Do rana myśli nie dawały mi usnąć, a o 6.00 zaczynała się codzienna bieganina: syn do szkoły, ja do pracy. Bardzo odpowiedzialnej pracy.
Byłam wtedy prezesem zarządu średniej wielkości agencji PR. Mieliśmy na swoim koncie wiele nagród, obsługiwaliśmy firmy z rankingów Forbsa, podpisywałam wielotysięczne kontrakty, co roku firma zwiększała swój przychód, a ja pięłam się po szczeblach kariery. Zasiadałam też w zarządzie Związku Firm Public Relations, udzielałam się w kilku stowarzyszeniach, występowałam na kongresach, byłam współautorką książek z tej dziedziny, pisałam doktorat. Zostałam nawet uznana wówczas na Ikonę PR 🙂
Prywatnie byłam żoną prezesa innej wielkiej firmy, mamą nastolatka. Wydawałoby się, że prowadziłam wspaniałe życie kobiety sukcesu.
A jednak… nie spałam.
Pewnego dnia po przyjściu do pracy dostałam mail od mojego ówczesnego dyrektora zarządzającego, który zaczynał się od słów: „Nie przyjdę więcej do pracy, bo nie mogę z tobą wytrzymać.”
Czytałam ten mail kilka razy, wpadłam oczywiście w furię, ale im dłużej go czytałam przez następne dni i tygodnie, tym bardziej zaczynałam rozumieć co się ze mną działo i czego nie zauważyłam.
Moja wielomiesięczna bezsenność zaowocowała agresją słowną, absolutnym rozdrażnieniem, które pojawiało się gdy tylko cokolwiek wymykało się mojej kontroli. Pracownicy, jak się okazało, nie mieli ze mną łatwo, a ja byłam na to nieczuła, ślepa, obca.
Dziś wiem, że powodem zarówno bezsenności jak i bardzo napiętego systemu nerwowego było niewłaściwe zarządzanie energią.
Nie zauważyłam, że dawno przekroczyłam granicę odpowiedzialności za to co robię, że ważniejsi niż ja są moi klienci i ich oczekiwania.
Że staram się sprostać jakiemuś wizerunkowi osoby, którą nie jestem, a w którą „ wsadziły” mnie oczekiwania świata zewnętrznego. Ponieważ owe „oczekiwania” mnie przerosły byłam w permanentnym stresie, nie dojadałam, nie piłam należytej ilości wody, mało się ruszałam. Miałam emocje w strzępach i ogromne wymagania od samej siebie.
Mail od Tomka był szokiem na każdym poziomie. Obudził mnie i otrzeźwił, uświadomił, że żyję w nieprawdzie i niezgodzie ze sobą samą i że w związku z tym podlegam tak wysokiemu poziomowi stresu, że… NIE ŚPIĘ.
Od tego momentu zaczęła się moja droga, którą idę do dziś.
Droga badania na sobie (a dziś również na moich klientach) przede wszystkim przyczyn, z powodu których pozwalamy sobie na przekraczanie granic naszej wytrzymałości fizycznej i psychicznej.
Powodów, dla których stajemy się odcięci od własnych potrzeb, a zaczynamy realizować scenariusz oczekiwań świata zewnętrznego – trendów, przekonań, poglądów innych ludzi, kultury, w której wzrastamy, społeczeństwa, które nas otacza.
Wiele wiemy o oczekiwaniach innych, a nic nie wiemy o sobie. Żyjąc w sprzeczności do własnych wartości, własnego JA – napinamy nasz system nerwowy do granic możliwości i ulegamy stresowi, ulegamy presji systemu bojąc się wyjść z niego. Podejmujemy decyzje, a potem nie akceptujemy ich konsekwencji, dlatego że nie były to NASZE wybory, ale wybory z wpływu świata zewnętrznego.
W 2012 roku sprzedałam udziały w firmie i poświęciłam się
wyłącznie szkoleniom i warsztatom z zarządzania stresem.
Pracuję zarówno z firmami jak i osobami indywidualnymi nad uświadomieniem sobie przyczyn stresu oraz własnych prawdziwych potrzeb. Czy żyję tak jak naprawdę chcę? Co bym zrobił gdybym się nie bał…. ? Jak wyglądałoby moje życie gdybym napisał jego scenariusz?
To nad czym pracuję dziś z liderami to pełne uświadomienie sobie tego KIM JESTEM?
Jakie są MOJE potrzeby i MOJE wartości, jak odnaleźć SIEBIE w świecie oczekiwań, presji, trendów, straszących mediów, odcięcia od natury.
Dlaczego żyjąc w ten sposób doświadczamy stresu, jak możemy go ZAUWAŻYĆ i co możemy zrobić, aby pomóc sobie ŻYĆ pełnią życia.
Budzić się z wysokim poczuciem energii i zasypiać ze spokojem. Żyć w zgodzie ze sobą, czyli według naturalnego systemu z jakim przyszliśmy na świat.
To czym się w niej dzielę wynika przede wszystkim z pracy nad sobą, obserwacji i nauk, które otrzymałam od mojego wieloletniego nauczyciela jogi Jivana Vismaya.
Bez niego i jego nauki nie doszłabym do tego miejsca, miejsca dzielenia się miłością, współczuciem i własnym doświadczeniem, które w istotnych punktach jest doświadczeniem wielu z WAS. Jesteśmy podobni, podobnie reagujemy i dlatego wspólnie możemy zrozumieć, że istnieje możliwość życia zgodnie z własnymi potrzebami, ograniczenia stresu do minimum, a przede wszystkim życia pełnią energii!
Co robię dziś
Certyfikowany Trener Process Communication Model
Trener budowania odporności psychicznej i zarządzania stresem
Trener zarządzania efektywnością
Trener Autoprezentacji i wystąpień publicznych
Certyfikowany coach shri vivek jogi integralnej
Certyfikowany nauczyciel treningu redukcji stresu mindfulness (M.B.S.R.)
Certyfikowany praktyk NLP
Certyfikowany coach w podejściu Zen Coachingu
Mówca motywacyjny
Dziś obszarem mojej pracy są głównie struktury biznesowe: korporacje, organizacje, instytucje. Pracuję z liderami, menadżerami , którzy na co dzień doświadczają ogromnej presji i stresu. Uczę jak mądrze stawiać granice, odnajdować pasje , dobrze planować i cieszyć się życiem.
UKOŃCZYŁAM
- Wydział Aktorski Łódzkiej Filmówki
- Marketingowe Zarządzanie Firmą na Uniwersytecie Łódzkim
- Studium Nauczycielskie „The Institute for Mindfulness Based Approches w Niemczech – certyfikat nauczyciela MBSR” (Mindfulness Based Stress Reduction)
- 4 letnią Szkołę Rozwoju Osobistego w Centro Shri Vivek w Barcelonie – certyfikat trenera shri vivek jogi integralnej
- Trening zen coachingu prowadzony przed Kore Lanfelda.
- Roczną Szkołę Analizy Transakcyjnej
- Trening Process Communication Model zakończony certyfikatem trenera
- Mam na koncie wiele szkoleń pogłębiających w obszarze zarządzania stresem i pracy z systemem nerwowym.
- Cały czas kontynuuję naukę na organizowanych przez Centro Shri Vivek warsztatach dla nauczycieli w Polsce, Hiszpanii i Indiach oraz w szwedzkim instytucie Zen Coachingu.
